czwartek, 15 maja 2014

Zawody

Cześć! :) Dzisiaj miałam czwórbój u mnie w szkole.Na czym polega czwórbój? Czwórbój- nazwa wzięła się od tego że są 4 dyscypliny sportowe.Bieg na 60m, rzut piłeczką palantową, skok w dal, bieg na 600m.Przyjeżdżają szkoły, które są w rejonie.Każda drużyna robi każdą z tych dyscyplin.Jest też jedna osoba PK, czyli poza konkursem.Ja właśnie taką byłam.
  Pierwszą dyscypliną był bieg na 60m.Biegłam jako ostatnia, ponieważ byłam rezerwową.Gdy byłam już przy mecie to się wychyliłam i niestety za bardzo to zrobiłam i straciłam równowagę.Wywaliłam się cała na bieżnie i jeszcze tak jakby trochę 'podjechałam' Optarłam sobie prawy i lewy łokieć, oraz lewe kolano.Nie ukrywam strasznie mnie piekło, dlatego się popłakałam.Pani polała mi to wodą utlenioną.Pytała się czy będę dalej startować Ja powiedziałam że dam radę.Poszłyśmy rzucać piłeczką palantową, w sumie to najwięcej rzuciłam 32 (byłam zdziwiona bo rzuciłam z obtartymi rękoma), a ja rzucam 35.Kolejna dyscyplina to skok w dal.Najsłabiej mi poszło, ale to przez to że mnie wszystko bolało.Po skoku poszłam do pielęgniarki i pani mi to zabandażowała.Ostatnia konkurencja to bieg na 600m.Ja już nie brałam w tym udziału, ponieważ ciężko by mi było biec.Ale za to kibicowałam dziewczyną z drużyny.Dobrze im poszło :) Po biegu nauczyciele podliczali punkty.Wszystkie drużyny stanęły w koło i pan czytał od końca kto zajął piąte,czwarte itd.My zajełyśmy 2 miejsce, miejsce nie jest złe ale mogło być 1.Każda dostała medal.Po zawodach czekałam godzinę na godz.wych.Dzień uważam za najgorszy, bo dzisiaj picie mi się w torbie rozlało, potem się wywaliłam, 2 miejsce, nie dostałam się do poloneza.No cóż bywa, trzeba żyć tymi dobrymi dniami.
Od wczoraj chodzę na tańce (electro).
Zdjęć nie ma ale jutro ten post edytuje i dodam zdjęcia :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz