Wczoraj byłam cały dzień w Elblągu na turnieju tanecznym.Od razu mówię że ja nie tańczę.Pojechałam tam z moją przyjaciółką Julią.Ona tańczy już od 3-2 lat (nie jestem do końca pewna) Jechaliśmy 4 godziny, ale po drodze były jeszcze postoje.Turniej odbywał się w kinie, tak dobrze przeczytaliście w kinie.Sama byłam zdziwiona ale była tam hala sportowa w którym się wszystko odbywało.Piosenki na turnieju były fajne i wpadały w ucho.Turniej mi się bardzo podobał, nie ukrywam były emocje.Trzymałam kciuki za Julię żeby jej dobrze poszło.Szczerze mówiąc wyniki nie były za dobre.W pierwszym tańcu ostatnie, a w drugim przedostatnie.To są początki mówię tak, dlatego że Julia z Kubą dopiero co przeszli do klasy 'C' Mimo tego to wróciliśmy z dobrymi humorami.Oczywiście nie obyło się bez zdjęć w samochodzie i na postojach.
Z lewej Julia z prawej ja :)
|
Do zobaczenia w następnej notce papa :*
Świetne zdjęcia i post:) zapraszam i jeśli masz rady lub sugestie to pisz proszę w komentarzach http://fullofcolourworld.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuńJuż :)